Igor D. Górewicz

Rozważać, później się nie wahać

Oficjalna strona

konik

Odtwórstwo wiąże się z podróżami i walką. Obie aktywności uwielbiam.  Mając silnie zakorzeniony dom muszę się przemieszczać. Blisko lub daleko. Dwa tygodnie w bezruchu i staję się nieprzyjemny dla otoczenia. Ważne, że mam gdzie wracać. Z mieczem przy pasie przejechałem, przeleciałem i przepłynąłem łącznie całkiem spory dystans. Prezentowałem historię i dawną kulturę, trenowałem siebie i innych, walczyłem w wielu miejscach. Wszystkiego nie da się i nie ma potrzeby pokazywać, ale niektóre z dróg były ważniejsze niż inne. A wszędzie muzea i zabytki – zmora tych, którzy mi towarzyszą. Dla mnie zawsze za krótko.

Islandia, 2005 r.

Słowianie na Islandii.

Teksas, 2005 r.

Viking Invasion czyli Jomsvikingowie w Texasie.

Geiselwind, Niemcy, 2005 r.

Światowy zlot fanów Manowar i Eartshaker Festival.

Indie, 2005 r.

Z delegacją na Konferencję Światowej Rady Starszyzny Dawnych Tradycji i Kultur.

Hastings, Wielka Brytania, 2006 r.

Bitwa pod Hastings 940 lat później, 1066-2006.

Islandia, 2006 r.

Na trasie i scenie z Manowar, 2007 r.

Co noc inne miasto i sceniczne pokazy dla kilkudziesięciu tysięcy fanów.

Majorka, Hiszpania, 2010 r.

Jak w końcu dopełniłem formalności i zostałem Jomsvikingiem.

Quebeck, Kanada, 2012 r.

Jako wojewoda pojechałem szkolić krewkich wojowników Vinland w taktyce bitewnej i zaprzysiąc ich do East Storm, Jomsborg. Poza treningami, koncertem Bastard du Nord i zwiedzaniem było polowanie na dziki z użyciem włóczni i noży.

Nowy Jork, 2012 r.

Moskwa, 2016 r.

Z kilkoma Triglavistami jako część delegacji Jomsvikingów i Jomsborga, na "Bitwie tysiąca mieczy". Zwiedzanie stolicy imperium carów, przez wikingów z Zachodu, relacjonowały kamery telewizyjne.